środa, 9 kwietnia 2014

Jonathan Carroll – Durne serce




****
Tłumaczenie: Jacek Wietecki
Tytuł oryginału: The Idiot Heart, Shoes at War
Wydawnictwo: Rebis
****














To pierwsza pozycja, gdzie Jonatan Carrol ujawnia swój talent jako scenarzysta.
Po poprzedniej jego książce „Kraina chichów” troszkę miałam obawy, aby czytanie scenariusza przypadnie mi do gustu.  A nie było się czego bać.
„Durne serce” czytało się lekko, przyjemnie, a nieraz szczerze się uśmiałam.
Opisane są tu dwie historie. Dziś pierwsza z nich - tytułowe „Durne serce”.

Podupadający klasztor Św. Urszuli, a w nim wesołe, zaradne zakonnice. Utrzymują się z uprawy warzyw, ale to zbyt mało. Czują się całkowicie zapomniane przez świat i Kościół.

W klasztorze poznajemy:

- Matkę Przełożoną;
- Siostrę Elisabeth – po 50-tce, bardzo rzutka;
- Siostrę Mary – dużo młodsza od siostry Elizabeth, śliczna, była prostytutka;
- Siostrę Dorothee – bardzo otyła i niezbyt atrakcyjna;
- Siostrę Barbara – bardzo stara, o ostrym języku;
- Siostrę Gabrielle – mloda, niewinna;
- Siostrę Teresa – 60-letnia, sarkastycznie, aktorce umiera.

Siostry opiekują się, dokarmiając włóczęgę Herberta Weigela wraz z jego psem, suczką Aalto.

Herbert sprawia wrażenie osoby chorej psychicznie, która wiecznie gdzieś widzi wrogów, zagrożenie. Opowiada, że zwiedził prawie cały świat. Jego wypowiedzi nie są brane zbyt serio pod uwagę.

Ostatnio twierdzi, że spotkał Czterech Jeźdźców Apokalipsy, a okazuje się, że byli to: Neufeld, Eppler, Skalo i Held. Mężczyźni chcą wykupić część ziem należących do klasztoru.

Gdy umiera siostra Teresa, szepcze Matce Przełożonej słowa „Mai-Tai”. Za niedługi czas pod nogi Matki Przełożonej wpada gazeta, a w niej na całej stronie widać reklamę drinków: „DOSKONAŁE MAI-TAI”.

Dla Matki Przełożonej to znak. Za pięć milionów dolarów sprzedaje tajemniczym mężczyznom nie tylko kawałek ziemi, ale klasztor i cale jego okolice wraz z lasami. Do tej kwoty każe dorzucić sobie jeszcze samochód mężczyzn – najnowszy model Range Rovera.

Zakonnice pakują się i odjeżdżają autem na Lazurowe Wybrzeże. W sumie nie mając żadnych planów. Siostry zatrzymują się w hotelu „Willa Hermes”, ze względów sentymentalnych. Okazuje się, ze wille zamieszkują transwestyci. Siostry poszukują banku, gdzie bez żadnych wyjaśnień mogłyby zdeponować swoją kasę. W tym czasie siostra Doroty nie wytrzymuje napięcia i opowiada o wszystkim miejscowemu księdzu. Ten zawiadamia biskupa.

Nie, nie opowiem wam do końca tej przezabawnej, pełnej zwrotów akcji, zaskakującej opowieści. Powiem wam tylko, że nasz poczciwy włóczęga Herbert umiera. I co??? Okazuje się, ze mówił prawdę. Zwiedził prawie cały świat, a cały swój olbrzymi majątek, czyli 11 milionów dolarów przekazał siostrzyczkom.

Nie bez znaczenia będzie też ta gazeta z reklamą drinków „Mai-Tai”.

http://masspanicatomic.wordpress.com/2012/02/03/cocktail-of-the-week-mai-tai/



To naprawdę był znak dla Matki Przełożonej i podjęła słuszną decyzję, która pozytywnie wpłynie na nos i sióstr zakonnych i osób chorych na AIDS.
Ha ha A siostra Mary porzuci habit, wyjdzie za maż i urodzi dziecko…

Cytaty:
Choć życie nigdy nie jest sprawiedliwe, to jednak bywa interesujące.
Starość oznacza tylko, że człowiek ma coraz mniej początków.
Im większy odnosisz sukces, tym więcej musisz poświęcić tego, co kiedyś posiadałeś.

{
Druga historia tytułowej książki to  „Wojna Shoesa”.

Osoby:

  1. Brian Cute „Shoes” - po 30-stce, dziennikarz, kamerzysta, zadowolony z życia, zakochany w Sullivan;
  2. Sullivan Mitchell – po 30-stce, pracuje w firmie sprzedającej aparaty fotograficzne, inteligentna, nadwrażliwa i poważna; 
  3. Jon McKinley – przyjaciel Briana, gej, również dziennikarz; 
  4. Gary Lutens – dźwiękowiec; 
  5. Ricky – czarna, atrakcyjna, po 30-stce;
  6. Renee – przyjaciółka Sillivan;
  7. Norma Dadge – pracuje z Sullivan; 
  8. Martin Schaefer – pracuje z Sullivan podczas jej wyjazdu do RPA, łączy ich tam romans.

Jak wiele może zmienić jedno zdanie wypowiedziane jako prośba do Boga. Jak wiele.

„Uczyniłbym wszystko, aby móc ja odzyskać. Nie cofnąłbym się przed niczym, żeby odzyskać Sullivan” – to słowa Briana, gdy czuł, że ta związała się z innym mężczyzną.

W tym momencie i dla Briana, i dla Sullivan zaczęło się dziwne życie. Niby wkrótce wrócili do siebie, znów byli parą. Ale czy byli szczęśliwi jak wcześniej?

Splot dziwnych wydarzeń, rozterki sercowe, przerażające pożary lasów, domów, które i ich dotykają.

Czyta się tę opowieść w kilka chwil, połykając każde słowo.

Oj, nie tak lekko po tej pozycji będę rzucać słowa na wiatr, nie tak lekko…

Cytaty:
Może ty wiesz, jaki kolor zakrywa miłość?
Miłość przypomina obecne jedzenie na wynos.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za komentarz