****
Agnieszka Gil
Układ nerwowy
Wydawnictwo Nasza Księgarnia, 2014
****
W książce pięknie opisane są najstarsze rejony Wrocławia, (chociaż nie tylko), czyli Ołbin. To właśnie tu, zgodnie z historycznymi dokumentami, między odnogami Odry, powstała stolica Dolnego Śląska.
Tu trochę historii: http://pl.wikipedia.org/wiki/O%C5%82bin
Zanim napiszę recenzję
książki, pozwolicie, że zaproszę Was na mały, ale jakże przepiękny spacer, po
tych miejscach, które odnajdziecie w „Układzie nerwowym”, a które dla mnie były
najbliższą okolicą, domem, przez prawie 25 lat. Dlatego są tak bliskie memu
sercu.
To tu wszystko się
zaczęło. Miłość Magdaleny i Szymona, Narodziny ich córki. Mieszkają przy ul. Żeromskiego, na wprost
starego, nieczynnego już kina POLONIA.
http://dolny-slask.org.pl/foto/422/422646.jpg |
Przez jakiś czas
działał tam Klub "W starym kinie". Obecnie zieje pustką i straszy. No
może nie całkiem.
Na elewacji namalowano
mural, który Magda widzi z okien swojego mieszkania. Walczący kozioł i diabeł.
Poczytacie o tym na
blogu: http://miastowroclaw.blox.pl/2010/09/meeeeeeee-mural.html
Magda często chodzi z
córeczką do Parku Tołpy.
Sama tam chodziłam, z
moimi synami, na plac zabaw, na sanki, na rower.
Dużo zdjęć tutaj:
Często też na spacery
Magda wybiera się do Ogrodu Botanicznego.
I ten to ogród możecie
obejrzeć moimi oczami, na moich zdjęciach:
Ogród: TUTAJ
Dzieła sztuki i
rzeźby: TUTAJ
Fontanny i kwiaty: TUTAJ
Kiedy córeczka Magdy
jest w przedszkolu, kobieta zwiedza swoje okolice, bo niby tam mieszka, ale
nigdy nie zauważa detali. Zauroczyła się secesyjną
kamienicą na ulicy Prusa.
Kamienica przy ul. Poniatowskiego 27 - Dom ten był, po wyzwoleniu Wrocławia, pierwszą siedzibą polskiego prezydenta m. Wrocławia oraz delegata Ministra Oświaty.
Kościół
Opieki św. Józefa: historia i zdjęcia TUTAJ
Jarmark
Bożonarodzeniowy na moim blogu: TUTAJ
oraz na oficjalnej
stronie: http://www.jarmarkbozonarodzeniowy.com/
Niedaleko miejsca
zamieszkania Magdy znajdował się „Browar
Piastowski”.
Dzisiaj z jego
budynków niewiele pozostało, ale mamy stare fotografie i widokówki, I to one
pokazują nam jak wiele straciło to miejsce. TUTAJ
Kolejnym miejscem,
które odwiedziła bohaterka książki jest Stary
Cmentarz Żydowski - Muzeum Sztuki Cmentarnej. Jego historia, stare i nowe
zdjęcia TUTAJ.
Innym, dużym pod
względem powierzchni cmentarzem, gdzie Magda odwiedza groby bliskich jest Cmentarz Osobowicki – TUTAJ.
W „Restauracji
Teatralnej przy „Teatrze Lalek” Magda umawia się na kawę.
„Teatr lalek” KLIK Restauracja jak z
bajki
Pasmanteria
„Błękitny kuferek”. Niestety pasmanterii nie ma już od dawna
http://www.wroclawcity.pl/files/pict/2011-02-08/wroclaw-pasmanteria--blekitny-kuferek-zaprasza-7jE2NjQ3NT_o.jpg
Poradnia Terapii
Uzależnień od Alkoholu i Współzuależnienia przy Podwale 13
http://dolny-slask.org.pl/foto/36/36718.jpg
Jak uczciwie napisać opinię o książce, która tak bardzo staje się
osobista, poprzez temat, poprzez miejsca, które są w niej opisane.
Problem ukazany w książce, czyli alkoholizm i współuzależnienie,
jest trudny, ale i często spotykany w polskich rodzinach. Często traktowany
jako temat „tabu”, lub zamiatany pod przysłowiowy dywan.
Niestety, po przeczytaniu książki, mam odczucie, że cała historia
opisana jest zbyt słodko, zbyt delikatnie, zbyt łagodnie i powierzchniowo.
Jakby tych dwoje ludzi, za nic w świecie nie chciało siebie zbyt mocno zranić,
dotknąć, dokuczyć. A przecież w takich związkach występują burze z gradobiciem,
nieustanne wrzaski, krzyki, zwalanie winy na siebie, płacz dzieci. W takich
związkach emocji jest tak dużo, że nie uchodzą z człowieka pojedynczo. Są
wyrzucane jak z armaty lub z karabinu maszynowego – wielkie salwy lub całe
serie. Odbijają się jak piłeczki od obu stron, bo tak naprawdę nikt nikogo nie
słucha.
Sama dedykacja w książce „(…) i wszystkim dziewczynom z Podwala”
wyzwala u mnie emocje i wspomnienia. Tak, też należę do tych dziewczyn. Dziś
mogę to powiedzieć głośno.
„Układ nerwowy” powinni przeczytać wszyscy. Nawet Ci, którzy nie
mają takich zmartwień. Być może potrafią wtedy lepiej zrozumieć zapłakaną
sąsiadkę, koleżankę lub kolegę z pracy, spotkaną w parku matkę z dzieckiem.
Zdjęcia w przeważającej ilości ze strony: http://dolny-slask.org.pl/
To mnie zaciekawiłaś, zapoluję na autorkę, może nawet uda mi się zdobyć tą konkretną książkę.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Emilko, to ja dziękuję, pierwszy komentarz i jaki miły.
OdpowiedzUsuń