wtorek, 8 kwietnia 2014

Donald Spoto – Wyższe sfery. Życie Grace Kelly






****
Tłumaczenie: Marta Kitowska
Tytuł oryginału: High Society: The Life of Grace Kelly
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
****






















Dla mnie była kwintesencją kobiecości.
Niedościgniony ideał piękna. 
Marilyn Monroe przy niej to brzydal. 

No cóż, moje zdanie.
Nie zdobiły jej klejnoty, ale mądrość, uśmiech, poczucie humoru.

Uznawana przez wielu za napuszoną damulkę.
Grace w ten sposób maskowała swoją niepewność i nieufność wobec ludzi.
Pracowita. Pragnąca miłości, stabilizacji przy boku kochającego mężczyzny. 
Podejrzewana o wiele romansów, z których większości była
wyssana z palca. Haha już wtedy zaczynało się
zapotrzebowanie na SUPER NIUSY. 

 Muza Alfreda Hitchcocka. Najpewniej był z niej zauroczony, ale też widział w niej wielki potencjał,  jako aktorki. 
 Dla swojej największej miłości (Książę Rainier z Monako)
zrezygnowała z Hollywood.
 Zaszyła się w małym państwie, gdzie trwała wiernie u boku władcy.
Ale pewnie do końca nie była szczęśliwa. Wciąż marzyła o pracy aktorki. 

Książkę czyta się jednym tchem, wiadomo napisał ją jeden z najwybitniejszych biografów Hollywood - Donald Spoto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za komentarz