czwartek, 15 stycznia 2015

Mitch Albom – Pierwszy telefon z nieba




****
Tłumaczenie: Nina Dzierżawska
Tytuł oryginału: The First Phone Call from Heaven
Wydawnictwo: Znak Litera nova
****















„Trzeba zacząć od nowa. Tak mówią.  Ale życie to nie gra planszowa, a strata ukochanej osoby tak naprawdę nigdy nie jest „nowym początkiem”. Raczej „kontynuacją bez niej.”
Dzyń…dzyń..
- Halo! Halo?
Dryń…dryń…
- Tak, słucham
.


„Telefon przynosi wieści o życiu. Narodziny dziecka, zaręczyny, tragiczny wypadek nocą na autostradzie – większość kamieni milowych w podróży człowieka zwiastuje dźwięk dzwonka.”

Ile razy dziennie odbieramy telefon?
Czasem wiemy, kto dzwoni do nas, to ktoś z kim lubimy rozmawiać.
Ale zdarzają się też telefony niemiłe, niechciane, uporczywe, np. od numeru zastrzeżonego.

Czy wciskasz wtedy przycisk ODBIERZ?
A może jak ja, od razu się rozłączasz?
A co, jeśli to właśnie dzwoni 
do Ciebie ktoś z nieba?

Jak już zapewne wiecie, Mitch Albom stał się ostatnio jednym z moich ulubionych pisarzy. Chyba im człowiek starszy, tym bardziej docenia takie „mądre” książki”. „Mądre” - tzn. czytaj: o życiu, miłości, śmierci, przemijaniu, nadziei i wierze.

Jaka jest książka Mitcha Alboma „Pierwszy telefon z nieba”, wydana przez Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Litera nova?

Książka, która właśnie się ukazała w księgarniach,a którą dostałam jako egzemplarz próbny do zrecenzowania Wam, drodzy Czytelnicy.


Coldwater, małe miasteczko w stanie Michigan. (To fikcyjna miejscowość, mimo, że Coldwater istnieje naprawdę.) Niczym nie różniące się od innych takich miejscowości w Stanach. Miasteczko troszkę podupadłe, bez szansy pracy dla wielu mieszkańców. A jest ich niecałe cztery tysiące.

Aż pewnego dnia, miasteczko zaczyna „pękać w szwach” od tłumu turystów, dziennikarzy, ciekawskich, wierzących i protestujących.
Pytacie się: co się stało???
Jak to: nie wiecie?!
TO CUD! Jeden mały cud sprawił to zamieszanie.

A może nie cud, tylko telefon prosto z nieba, do kogoś tu, na ziemi.
Chociaż ja będę się upierać, że to cud, bo
„Cuda dzieją się po cichu każdego dnia – w sali operacyjnej, na wzburzonym morzu, w niespodzianym pojawieniu się nieznajomego na poboczu drogi. Rzadko się je zapisuje. Nikt nie notuje wyników. Jednak raz na jakiś czas cud ogłasza się światu.”
Po kolei, bo się pogubimy. Przedstawię Wam kilku mieszkańców Coldwater, którzy troszkę przyczynili się do tego zamieszania w miasteczku.

TESS RAFFERTY - z kościoła katolickiego – prowadzi prywatne przedszkole na osób ubogich, jej mama zmarła 4 lata temu na Alzheimera;

JACK SELLERS - komendant policji, rozwiedziony z żona Doreen, stracili w Afganistanie syna Robbiego;

KATHERINE YELLIN - z kościoła baptystycznego – pracuje w agencji nieruchomości, dwa lata temu zmarła jej siostra Diana;

SULLIVAN HARDING - właśnie wyszedł z więzienia, czekali na niego jego rodzice i siedmioletni synek Jules. Sully był pilotem odrzutowca, w wyniku błędu kontrolera lotów musiał się katapultować. Jego żona Giselle w tym samym czasie ma wypadek samochodowy, niestety po jakim czasie umiera;

ELIAS ROWE - właściciel firmy budowlanej, do niego dzwoni nieżyjący pracownik, alkoholik Nick Joseph;

PASTOR WARREN - z kościoła baptystycznego Żniwo Nadziei;

KSIĄDZ CARROL - z kościoła katolickiego;

AMY PENN - dziennikarka pracująca dla Nine Action News, to ona przeprowadzała pierwsze wywiady z mieszkańcami na temat cudu, to ona zaprzyjaźniła się z Katherine.
Najważniejsza rzecz.
Do niektórych mieszkańców zaczynają dzwonić ich bliscy, bliscy, którzy odeszli już z tego świata.To właśnie jest ten cud, który zaczyna żyć własnym życiem i to na o bszarze całego kraju. Stąd te całe zamieszanie.


„Kiedy ludzie na ziemi nie potrafią znaleźć odpowiedzi, zbieg okoliczności może łatwo stać się podstawą teorii spiskowej.”
Czy wszyscy wierzą w te telefony prosto z nieba?
Oczywiście, że nie….
Ale czy my sami, nie chcielibyśmy mieć takiej szansy, aby powiedzieć ostatni raz, ba, a może nawet po raz pierwszy:

KOCHAM CIĘ!
TĘSKNIĘ.
Proszę przyjdź tu do mnie.
Czy to się zdarzyło?
Czy było prawdziwe?
Czy zmieniło losy mieszkańców?

„Kilka słów z nieba sprawiło, że wszystkie słowa na ziemi straciły znaczenie.”

Nic z tego….dalej opowiadać nie mam zamiaru. Teraz czas na Was. Zaparzcie sobie dobrej kawy w ulubionym kubku. Otulcie się mięciutkim kocem, weźcie w dłoń książkę Mitcha Alboma „Pierwszy telefon z nieba” i… rozkoszujcie się.
Jestem pewna, że i Was czasem dopadną wyrzuty sumienia i myśl: 
- Może tym razem ja zadzwonię pierwszy (pierwsza)....

To jedna z tych książek, do których  wraca 
się często, aby poczuć się lepiej, aby dodać sobie sił, aby wziąć do ręki przyjaciela.
 
CYTATY z książki:
    1.  Radości i smutki pływają w jednej wodzie.
    2. Wiara jest lepsza niż przekonanie, bo przekonanie ma miejsce wtedy, gdy ktoś myśli za nas.
    3. Kiedy jesteś dzieckiem, uczą cię, że możesz pójść do nieba. Nie uczą, że niebo może przyjść do ciebie.
    4. Każda historia ma swój moment przełomowy.
    5. Skoro ludzie szczerze wierzą, że rozmawiają z niebem, ile czasu minie, zanim zaczną oczekiwać bezpośredniego kontaktu z Bogiem?
    6. To strach sprawia, że traci się życie…. Po troszku… To, co dajemy strachowi, zabieramy… wierze.
    7. Znajomość nieba… jest tym, co uzdrawia nas na ziemi.
    8. Czasem miłość łączy ludzi, mimo że życie je rozdziela.
    9. Każde życie ma dwie historie: tę, która człowiek przeżywa, i tę, którą ktoś opowiada.
    10. Koniec to wcale nie koniec. (posłuchaj zespołu House of Heroes i ich albumu „The End Is Not The End” KLIK)
    11. Złe wieści nie mają ograniczeń. Często wydaje nam się, że powinny być jak burza, która już naprawdę nie może być gwałtowniejsza. Ale burza zawsze może przybrać na sile, a z brzemieniem, jakie nakłada na nas życie, jest podobnie.
    12. Kiedy miłość w małżeństwie usycha, dzieci stają się zaprawą, spajająca cegły. Kiedy dzieci odchodzą, cegły po prostu leżą jedna na drugiej.
    13. Czas jest cichym złodziejem, wabi ludzi i oddala ich od siebie.
    14. Jeżeli znajdziesz w życiu jednego prawdziwego przyjaciela, jesteś bogatsza niż większość ludzi. Jeżeli ten prawdziwy przyjaciel jest twoim mężem, to spotkało cię błogosławieństwo. A jeżeli tym jedynym prawdziwym jest twoja siostra, niech ci nie będzie przykro. Ona przynajmniej nie może się z tobą rozwieść.
    15. Pragnienia ustalają nasz kompas, ale to prawdziwe życie wytycza kurs.
    16. Czego w naszym życiu nie potrafi przeniknąć miłość?

7 komentarzy:

  1. Elu, tak pięknie zrecenzowałaś tę książkę, że już teraz wiem, że muszę ją przeczytać. Koniecznie !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa...chyba zajrze do niej...

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj warto, jednak przedtem polecam przeczytanie recenzji książki Pierwszy telefon z nieba

    OdpowiedzUsuń
  4. może nie chyba tylko na pewno, bo warto. Świetnie się ją czyta. Porusza te sprawy, o których mam wrażenie zapominamy w ciągłej gonitwie. Skłania do przemyśleń napawa nadzieją. Bardzo dobrze mi się ją czytało.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za komentarz