****
Tłumaczenie: Katarzyna Petecka-Jurek
Tytuł oryginału: Cause Celeb
Wydawnictwo: Zysk i S-ka, Poznań 2002
****
"Zawsze uważałam, że starzenie się powinno przebiegać w odwrotnym kierunku. O ileż życie byłoby bardziej optymistyczne, gdybyśmy je zaczynali jako pomarszczone staruchy, by z każdym upływającym rokiem młodnieć, nabierać wigoru i pięknieć, żyjąc w dającym poczucie bezpieczeństwa przekonaniu, że pod koniec ktoś z radością będzie się z nami bawił, zmieniał nam pieluchy i zabierał nas na spacery w wózku, póki nie staniemy się jajem."
Hmmmm....Już miałam odłożyć książkę na półkę, stwierdzając, że męczyć się, to ja nie mam ochoty, W imię czego. Jezu, ale bełkot. No nie dam rady i już.
Szczególnie mocno irytowały mnie fragmenty, dotyczące londyńskiej śmietanki towarzyskiej, tzw. "gwiazdeczek", wśród których pracowała i obracała się główna bohaterka książki Rosie Richardson. Puści ludzie, którzy myślą, że mając kasę mają i władzę nad światem. No nie dawałam rady "zajarzyć"- kto z kim, gdzie, kiedy, czemu. Jakieś głupie gadki.
Na szczęście - dla mnie - przebrnęłam przez te fragmenty skupiając się z całych sił i wtedy nastąpiło WALNIĘCIE. Szok.
https://dzieckonmp.wordpress.com/2013/02/28/egipt-zaatakowala-szarancza/ |
Zrozumiałam, po co te fragmenty, dlaczego autorka tak szczegółowo opisała ten świat sław. W zestawieniu z późniejszym życiem Rosie - to miało sens, ukazywało wielką przepaść i olbrzymia metamorfozę dziewczyny.
Kurcze, fajna babka z tej Rosie. Mimo trudnych i ciężkich początków okazało się, że ma jaja i trochę oleju w głowie. I umie poradzić sobie w ekstremalnych warunkach. Ma swoją godność.
Pewnie nie raz oglądaliście w TV relacje z tych części świata, które zostają dotknięte przez głód, powodzie, tsunami, huragany. Patrzycie się jak ja, na nieszczęście tych ludzi, na ich tragedie. czujemy w sobie empatię, współczucie, w oczach mamy łzy
Sięgamy po telefony komórkowe, aby szybko wysłać sms, który pomoże zebrać pieniążki na żywność, leki, koce.
https://dzieckonmp.wordpress.com/2013/02/28/egipt-zaatakowala-szarancza/ |
Wysyłamy, ocieramy łzy i... no cóż zapominamy. Zatracamy się w naszym życiu, w naszych problemach.
Normalne.
"Połowa świata jest bogata, a połowa biedna. - mówiła Huda. - Nie mam wam za złe, że żyjecie w tej bogatej połowie, ale chciałabym, żeby i moje dzieci miały takie szczęście. Urodziłam się w złej części świata. I nie chcę umierać. A jeżeli muszę, to nie chcę, aby stało się to w ten sposób, uwłaczający godności, na gołej ziemi, jakbym była zwierzęciem."
Napiszę tak: mądra książka, pozwalająca otworzyć szeroko oczy, uszy i umysły. Ukazująca, jakie ja, jakie Wy, mamy szczęście, że urodziłam się w tej bogatej połowie świata.
Cieszmy się tym co mamy i dzielmy się z innymi, bo nigdy nie wiemy, kiedy zamienimy się miejscami.
Postacie z książki:
ROSIE RICHARDSON - pracuje w Londynie, w firmie wydawniczej; młoda, ładna, inteligentna, nieszczęśliwie zakochana w Oliverze; znudzona swoją pracą, towarzystwem gwiazd i niestabilnym facetem. Wyjeżdża do Afryki. Zaczyna prace jako asystent administratora w obozie dla uchodźców w Safili, by po dwóch latach zostać jego szefową, głównym administratorem.
OLIVER MARCHANT - wysoki, smukły, przystojny prezenter i redaktor naczelny programu "Soft Focus". Niestabilny uczuciowo i psychicznie.
To wokół tych dwóch postaci Helen Fielding ukazuje historię dwóch odległych światów.
Potęga sław - wykorzystana w szczytnym celu, ale i tak dla mnie, okazująca upokorzenie człowieka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarz