niedziela, 14 kwietnia 2019

Martin Solares - Czarne minuty

Jak czytamy z tyłu okładki, Martin Solares, rocznik 70', meksykanin. Krytyk i redaktor. To jest jego pierwsze opowiadania.


książka ukazuje świat korupcji, przemocy, walki dobra ze złem. Nie lubię kryminałów, nie czytam. Ten leżał na półce i jakoś tak odruchowo po niego sięgnęłam.  Wciągnęła mnie fabuła, chociaż...
No właśnie. mimo "pomocnika", jakim na początku książki jest spis wszystkich postaci, to i tak pogubiłam się.
Najlepiej byłoby przeczytać opowiadanie jeszcze raz, bo oprócz imion, nazwisk występują też pseudonimy. stare miesza się z nowym, tzn. stara sprawa kryminalna sprzed 20 lat, łączy się z obecną. Kto kiedy - trudno było wyłapać w tych meksykańskich nazwach.

Może kiedyś do niej wrócę i ułożę sobie to odpowiednio w głowie i we wpisie, ale na tę chwilę, nie! Dziękuję.

"Prawda, że w życiu każdego człowieka przychodzi kiedyś pięć czarnych minut?"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za komentarz