sobota, 1 sierpnia 2015

Henning Mankell - Włoskie buty






***
Tytuł oryginału: Italienska skor
Tłumaczenie" Ewa Wojciechowska
Wydawnictwo: Grupa Wydawnicza Foksal, 2013
***












"Kto ma wygodne buty, nie myśli o stopach" - Zhuangzi

Mężczyzna, 66 lat, niezależny finansowo, były chirurg, który od 12 lat mieszka na szwedzkiej wyspie, z dala od cywilizacji. To jego wybór, spowodowany nieprzerwanie dręczącym go pewnym wspomnieniem.

Kiedy tak pomieszkuje sobie, jego kryjówka zostaje zdemaskowana. I to przez kogo! Na jego wyspie, na zamarzniętym jeziorze pojawia się znikąd staruszka opierająca się na balkoniku. Tą staruszką jest Harriet, dziewczyna, która kochał, a porzucił 37 lat temu.


"Dlaczego nic nie mówiła? Po co mnie odnalazła?"

"Tchórzostwo okazało się moim najwierniejszym kompanem."

"Człowiek, który porzucił drugiego człowieka bez słowa wyjaśnienia, właściwie nie ma mu nic do powiedzenia. Zdarzają się rozczarowania i zdrady, których nie da się w żaden sposób wyjaśnić."

Harriet pojawia się tylko po jedną rzecz. Po spełnienie obietnicy danej prawie 40 lat temu. Umiera i chce chociaż raz, aby obietnica jej dana została dotrzymana.

"Ciągle ktoś coś obiecuje. Sami sobie nieustannie składamy obietnice. (...) A człowiek całe życie manewruje swoją małą łódką w strumieniach tych zmiennych, nigdy nie kończących się obietnic. Ile z nich się tak naprawdę pamięta?"

"Niedotrzymane obietnice są jak cienie tańczące o zmierzchu."

Kolejny raz trafiła w moje ręce przepiękna opowieść, bo książka Henninga, to cudowna opowieść o nas samych. O naszych marzeniach, niespełnionych obietnicach, o strachu i bólu, o śmierci. O miłości.

Nie ukrywam, że płakałam na kartkami, przepełniona uczuciami i przemyśleniami, co dalej, co w moim życiu jest ważne, a co mi umyka przez palce.

Między wierszami znajdziecie muzykę z książki, wprowadzi was w jej nastrój.


"Zawsze uważałem, że jest coś pięknego w twarzach starych kobiet. W ich pooranej zmarszczkami skórze widać doświadczenia i wspomnienia życia."

 

"Życie jest jak stosunek człowieka do jego butów. Nie można cały czas udawać, że leżą jak ulał."

"... tamtego dnia zrozumiałem, czym jest życie. Ludzie są ze sobą blisko po to, żeby się od siebie oddalać."

"Dobry mężczyzna zawsze wraca."

"Drugiego człowieka najlepiej poznaje się  kawałek po kawałku."

"Miłość jest jak orzeźwiający wiatr, sprawia, że zalewa nas fala spokoju, daje też poczucie bezpieczeństwa, dzięki któremu spotkanie ze śmiercią nie wydaje się już takie straszne."

 

"Najbardziej boimy się siebie samych oraz naszych cech, które widzimy w innych."

Jeśli stoicie przed podjęciem ważnej decyzji, lub nie macie pojęcia, jak powiedzieć KOCHAM lub NIENAWIDZĘ - weźcie najpierw do ręki tę książkę, niech wciągnie Was w swoje wnętrze, niech otuli ramionami, wyciskając przy okazji łzy wzruszenia.
Nie wstydźcie się tych łez - to oczyszczenie duszy.

Nie pozwólcie nigdy, aby niedokończone sprawy, niedopowiedziane słowa - targały waszą duszą przez resztę życia.

"Porzuciłem ją ze strachu, że sam zostanę porzucony."


 
Przez książkę przewija się motyw sztuki malarskiej  Caravaggio, malował chyba swój strach. Okropne te malowidła, pełne przemocy, krwi, strachu.
Kto był zakochany w tym malarzu - dowiecie się z książki.

3 komentarze:

  1. Bardzo pięknie przedstawiłaś tę książkę. Aż by się chciało ją przeczytać...Takie pozycje lubię, wzruszające, z przesłaniem, mądrością...skłaniające do refleksji czy też pomagające w zrozumieniu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DZIĘKUJĘ ANITKO, NIE CHCĘ PISAĆ TYPOWYCH RECENZJI, BO ICH W INTERNECIE MNÓSTWO. SĄ TO MOJE PRZEMYŚLENIA, MOJE BICIE SERCA PODCZAS PRZEWRACANIA KARTEK

      Usuń
    2. DZIĘKUJĘ ANITKO, NIE CHCĘ PISAĆ TYPOWYCH RECENZJI, BO ICH W INTERNECIE MNÓSTWO. SĄ TO MOJE PRZEMYŚLENIA, MOJE BICIE SERCA PODCZAS PRZEWRACANIA KARTEK

      Usuń

dziękuję za komentarz