środa, 17 grudnia 2014

Khaled Hosseini - Tysiąc wspaniałych słońc






***
Tytuł oryginału: A thousand splendid suns
Tłumaczenie: Anna Jęczmyk
Wydawnictwo: Albatros Andrzej Kurylowicz, Warszawa 2011
***







Na początku zachęcam Was do przeczytania ciekawego artykułu na temat Afganistanu.Pozwoli to czytać książkę w sposób bardziej zrozumiały.
Ułożą się nam wątki historyczne.

http://www.etnologia.pl/swiat/teksty/afganistan-historia-nieporozumienia.php

"Stadion śmierci" - opisany w tej i poprzedniej książce Khaleda, to stadion Ghazi w Kabulu to najważniejszy obiekt piłkarski Afganistanu. 
Przez wiele lat, podczas przerw w meczach, było to miejsce tortur, kamieniowania, śmierci. To tu talibowie zabijali niewiernych.


brrr...... aż mam ciarki, okrutne praktyki w imię boga.... ciekawe jaki bóg każe zabijać.
15 grudnia 2011 roku stadion został otwarty ponownie po remoncie.


Afganistan, Kabul, wojna, przemoc, strach, Talibowie, WTC - a między tym wszystkim miłość, współczucie, samotność i nadzieja.
To tak niedawno, tak blisko nas - a jakże daleko.
Losy dwóch kobiet, które złączył los, a połączył jeden okrutny mężczyzna. Wspólny mąż.
Los dwóch kobiet - obcych, a jakże sobie bliskich.
Miłość, przyjaźń, bezgraniczne oddanie, śmierć - takie prawdziwe, zaznaczone bólem fizycznym i psychicznym. 
Nie ma tu cienia sztuczności.


Nie ma znaczenia, jaką religię wyznajemy, w jakiego Boga wierzymy. Wszędzie są ludzie dobrzy i źli. Tyrani i męczennicy.

Wyryczałam się, wypłakałam, wykrzyczałam swój ból w czasie czytania książki i jeszcze długo po...

Już przy "Chłopcu z latawcem" napisałam, że Hosseini pisze tak, że chwyta za serce, wzrusza i zmusza nas do zastanowienia się nad życiem.
To jego kolejna pozycja, która nie pozwala przejść obojętnie wobec tragedii tamtego rejonu świata.

W imię czego te walki, wojny??
Kto zwykłemu człowiekowi dał prawo odbierania życia? Decydowania o śmierci?

Boże? Allahu? Buddo? Mahomecie? I inni...
Dokąd my zmierzamy?????
MIRIAM - harami - niechciana rzecz, nieślubne dziecko, które nigdy nie będzie miało prawa do miłości;
NANA - matka Miriam;
DŻALIL - ojciec Miriam, miał trzy żony, 9-cioro dzieci i córkę z nieprawego łoża, której nie znała jego rodzina;
Kiedyś Miriam uciekła matce do miasta, do ojca. Nie wpuścił jej do domu. Jak bezdomny pies spala na murki przed domem. Gdy rano szofer ojca odwiózł ja do domu, okazało się, że Nana nie żyje, powiesiła się. To strach, że straciła jedyna córkę.
15-letnia Miriam zostaje wydana za mąż, za wziętego szewca z Kabulu, 40-letniego pasztuna Raszida.
Życie u boku Raszida to była droga przez mękę: bita, poniżana, upokarzana - tylko dlatego, że poroniła dziecko.
Kabul - 1987 rok
Poznajemy 9-letnią Lajlę, córkę nauczyciela, Babi i Mamusi.
Zaprzyjaźniona, a potem i zakochana, w swym jednonogim przyjacielu  - Tarigh.
Los Lajly splecie się z losem Miriam. 
Życie Lajly i jej dzieci należeć będzie do Miriam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za komentarz