środa, 25 czerwca 2014

Agnieszka Marciniuk - Sad






****
Agnieszka Marciuniuk
Sad
Wydawnictwo Zysk i S-ka
****













Tym razem nie mam cytatów z książki.
Tym razem książka - to wiele wspomnień z dzieciństwa.
I tak mi się wydaje, że takie wspomnienia, w czasie czytania, dopadały nie tylko mnie.
Urocza, leniwa opowieść o dziadku Mateuszu i babci Reginie...

No tak, to opowieść najbardziej o nich, bo bez nich, bez ich miłości nie byłoby pozostałych członków rodziny.



Źródło: http://teoriawina.blogspot.com

To oni stworzyli dom, sad wiśniowy i spłodzili troje dzieci. A potem doczekali się wnuków, a nawet i prawnuka.

Opowieść w większości toczy się w domu i w sadzie, w czasie zbierania wiśni.
W opowieść wplatane są krótkie wspomnienia sprzed 50 lat.

Tym wspomnieniom możemy się przyglądać również w altance, przekładając kartki starego albumu rodzinnego ze zdjęciami.

Kto nie był nigdy w sadzie, kto nigdy nie zbierał wiśni, lub innych owoców, ten nie wie, ile przy tym jest żartów, śmiechów, radości, ukrytych spojrzeń, iskrzenia między osobnikami płci odmiennej.



Wspólne zbieranie, spożywanie kanapek pod drzewem, wieczorne spacery, ogniska - bardzo zbliżają ludzi. Nawet jeśli tylko na krótki czas, czas wakacji.
Ale tak liczna rodzina ma swoje problemy i tajemnice. Ba, przecież każdy je ma.
Z każdą kartką coraz bardziej poznajemy charaktery i potrzeby bohaterów.
Coraz bardziej ich lubimy, lub nienawidzimy.
 Powiem tak, wiedziałam, że ktoś kogoś zdradził, i posądzałam o to nestorkę rodu, a jednak...pomyliłam się...
Sami musicie przeczytać, aby odkryć te tajemnice.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za komentarz