****
Agnieszka Marciuniuk
Sad
Wydawnictwo Zysk i S-ka
****
Tym razem nie mam cytatów z książki.
Tym razem książka - to wiele wspomnień z dzieciństwa.
I tak mi się wydaje, że takie wspomnienia, w czasie czytania, dopadały nie tylko mnie.
Urocza, leniwa opowieść o dziadku Mateuszu i babci Reginie...
No tak, to opowieść najbardziej o nich, bo bez nich, bez ich miłości nie byłoby pozostałych członków rodziny.
Źródło: http://teoriawina.blogspot.com
To oni stworzyli dom, sad wiśniowy i spłodzili troje dzieci. A potem doczekali się wnuków, a nawet i prawnuka.
Opowieść w większości toczy się w domu i w sadzie, w czasie zbierania wiśni.
W opowieść wplatane są krótkie wspomnienia sprzed 50 lat.
Tym wspomnieniom możemy się przyglądać również w altance, przekładając kartki starego albumu rodzinnego ze zdjęciami.
Źródło: http://www.wiadomosci.o-c.pl
Wspólne zbieranie, spożywanie kanapek pod drzewem, wieczorne spacery, ogniska - bardzo zbliżają ludzi. Nawet jeśli tylko na krótki czas, czas wakacji.
Ale tak liczna rodzina ma swoje problemy i tajemnice. Ba, przecież każdy je ma.
Z każdą kartką coraz bardziej poznajemy charaktery i potrzeby bohaterów.Coraz bardziej ich lubimy, lub nienawidzimy.
Powiem tak, wiedziałam, że ktoś kogoś zdradził, i posądzałam o to nestorkę rodu, a jednak...pomyliłam się...
Sami musicie przeczytać, aby odkryć te tajemnice.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarz