****
Rok wydania 1991,
wydanie 6 – w serii „Klub Siedmiu Przygód.”
Ilustracje: Ewa Salamon (w tym wpisie pojawią się ilustracje p. Ewy)
****
Teraz nie byłoby problemu, co robić, gdy właśnie zaczęły się wakacje, a za oknem wciąż pada i pada deszcz. Zresztą, teraz nawet, gdy świeci słońce, większość z tych, co mają wakacje, siedzą i grają na komputerach.
Wtedy, w latach 70-tych, nawet deszczowe dni nie zatrzymywały nas w domu. Wiem coś o tym, sama byłam wtedy dzieckiem.
„Długi deszczowy tydzień” pierwszy raz czytałam właśnie w latach 70-tych. Pamiętam, te wypieki na twarzy, i emocje, związane z przygodami bohaterów. Ówczesna okładka książki wyglądała tak:
Gdy ujrzałam tę książkę za 1 zł, moje serce zabiło mocnej, wspomnienia wróciły i .. musiałam ją kupić i przeczytać. Minęło, na pewno, z 35 lat od poprzedniego czytania. Chciałam sprawdzić, czy tamte emocje wrócą. Czy będą takie same.
Książka to historia pięciorga nastolatków, rozpoczynających swoje wakacje, gdzieś na Podkarpaciu, w przysiółku Czarny Kamień.
I tak oto ukazuje się nam:
1. Katarzyna zwaną też Albertem – lat 12 o wzroście 152 cm, niebieskich oczach, , blondynka, przyjaciółka Iki od trzech lat, zresztą ich matki to również wieloletnie przyjaciółki; skąd przydomek Albert, no ba, od Einsteina, bo Kasia to uzdolniona dziewczyna w fizyce, chemii i elektrotechnice. I mimo ścisłego umysłu wciąż zakochuje się w wysokich szatynach.
2. Władek -14-latek, o wzroście 174 cm, urokliwy, inteligentny brunet o piwnych oczach, kuzyn Groszka; właśnie przechodzi mutację, uwielbia popisywać się swoją angielszczyzną, przez co staje się bałwańskim snobem.
3. Ika -12 lat, wzrost 151 cm, zielonooka brunetka z pięknym długim warkoczem oraz jeszcze dłuższym językiem.
4. Groszek – 14-latek, 163 cm wzrostu, oczy niebieskie, włosy ciemne, zakochany w .. (ciii), wieloletni kumpel Iki.
5. Janek zwany Pacułką – nikt nie pamięta skąd jego przydomek, najmłodszy z całej grupy, 9 lat, najmniejszy z całej grupy 128 cm wzrostu; piegowaty blondyn, prawie albinos o czarnych oczach; uwielbia słodycze (szczególnie „raczki”), świetnie rzeźbi w drewnie, fantastycznie milczy, oj milczy.
W książce odnajdziemy trochę z akcji przygodowych, aferę kryminalną, piękne charakterystyki postaci. I ten klimat lat 60/70 – uwielbiam. Bo jak nastolatek się nudzi, to przychodzą mu do głowy baaardzo dziwne pomysły, które tak wciągają, że zapomina się o nudzie, deszczu, burzy i rodzicach obok.
Lektura lekka i przyjemna, gdy już się rozkręci ..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarz