Pokazywanie postów oznaczonych etykietą polska literatura. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą polska literatura. Pokaż wszystkie posty

sobota, 2 sierpnia 2025

Zapomniany tytuł

Zapomniałam, że czytałam i nie wrzuciałam tu, na bloga. 
Nadrabiam zaległości, chyba z lutego.

Jest w tej książce wszystko.
Mnogość wydarzeń.
Mnogość uczuć.
Mnogość przypadków.
Mnogość rzeczy.

Dla jednych książka nudy.
Mnie pochłonęła, wciągnęła.

 Niesamowita.
Polecam.

wtorek, 15 lipca 2025

Czerwcowe tytuły


Pierwsza pozycja to książka z wrocławskiej Biblioteki Miejskiej, polskiej pisarki.

Do tej pory jakoś tak unikałam polskiej literatury dla kobiet. 
Uważałam, że szkoda czasu na bzdety.

I chyba dalej tak uważam, ale od czasu do czasu, dla relaksu można i te pozycje przeczytać. 

Tym bardziej, że Wydawnictwo "Silver" przygotowało druk z większymi literami. 

niedziela, 29 grudnia 2024

Andrzej Sapkowski - Rozdroże kruków. Wiedźmin

 Na prezent gwiazdkowy zakupiłam nową książkę Andrzeja Sapkowskiego "Rozdroże kruków. Wiedźmin". Zadowolona przyjechałam do domu. Na szczęście wieczorem przeglądając książkę i jak zawsze wąchając kartki,  zauważyłam, że książka ma defekt. Wydaje się, że wydawnictwo  "SuperNowa" chciało bardzo szybko zarobić pieniądze, że pośpieszyło się zbytnio z wydaniem egzemplarzy. 

niedziela, 19 maja 2024

Majowy powrót do czytania

 Przez ostatni czas przewinęło się wiele książek w moich dłoniach i żadna nie dostała zaszczytu, aby być przeczytana "od deski do deski". I to nie wina książek, ale mojego samopoczucia. Żadna nie była tą jedyną, nic się nie podobało. Jednak biegałam do biblioteki przynosząc kolejne pozycje. Powiedziałam dość. oddałam książki, nie wypożyczyłam żadnej. Nie ma weny do czytania, to nie ma! Trzeba przeczekać.


Aż tu masz.... leżą książki w mojej pracy i napis na kartce: "weź mnie przytul".
I przytuliłam. I sama się sobie dziwiłam, czemu te, czemu polskiej pisarki, przecież ja nie lubię.... nie.
I zaczęłam czytać. Kilka stron. Przerwa. Zastanowienie, czy czytać dalej. Kolejnych kilka stron.
Przyszła choroba, zapalenie oskrzeli, łóżko, kawa i...czytanie. Och jak mi dobrze, tzn. nie dobrze bo kaszlę okropnie, smarkam. Jednak dobrze, że czytam, bo wpadłam, zakochałam się w bohaterce, w jej życiu. I wtem - eureka, już wiem, pamiętam, zaskoczyłam. Jakieś urywki z serialu widziałam. Jednak dawno temu. Tam Joanna Brodzik. Sprawdziłam w necie kto, kogo grał.
Joanna Brodzik jako Gosia, Piotr Grabowski jako Konrad, Joanna Drozda jako Elwira - ci aktorzy byli według mnie dobrani dobrze. Jednak Janusza Lisowskiego, Sławka Maja - wyobrażałam sobie inaczej i wolę moje wyobrażenia.


Ok, ale ja miałam o książce.
Przypadła mi do gustu, jak to mówią lekka, łatwa i przyjemna. I naszła mnie ochota pracować w pensjonacie. oj tak, na emeryturze.
mam jeszcze "Miłość nad rozlewiskiem", ale czy czytać, i czy to po kolei? sprawdzę, dam znać.
Więc na złamane serce, na chorobę, na nudę - Kalicińska jest wporzo. :) I są tam najmądrzejsze słowa, które wypowiada niezawodna mama Gosi, Mama Basia.

środa, 24 stycznia 2024

Zofia Nałkowska - Dom nad łąkami

 Cobym nie napisała, o tej książce, to i tak będzie zbyt prosto, zbyt mało.

Cudowna opowieść, jak się okazało u mnie, na jedno zimowe popołudnie i wieczór.
Zofia Nałkowska znana mi dotąd jedynie z lektury szkolnej "Granica", "Medaliony".
Aż mi głupio, że nie chciałam poznać jej twórczości i życia. Chyba warto nadrobić zaległości.

Książka ta, wraz z wieloma innymi (a jednak już troszkę przetrzebionymi) książkami, leżała w szafce u rodziców.
Wpadła w moje ręce jako pierwsza z brzegu i... zachwyciła.

Językiem - Och jak pięknie kiedyś pisano i mówiono.

Opisami - zobaczyć te krajobrazy na żywo.

Psychologicznymi portretami postaci - samo życie, każda postać ms swoje własne  jedyne i niepowtarzalne życie.

Nałkowska opisuje świat wokół siebie widziany oczami dziecka, nastolatki. Pokazuje nam skomplikowane losy swoich sąsiadów.

Kto, gdzie i kiedy wybudował Dom na Górce dowiecie się przechodząc na tę stronę:
http://muzeumnalkowskich.pl/z-historii-domu-nad-lakami/



Wydanie, które mam jest z 1986 roku. Kartki pożółkłe, czcionka jak sprzed lat, maszynowa.




Serdecznie Wam polecam

sobota, 22 lipca 2023

II połowa czerwca 2023

 


Jak na załączonym obrazku.
Legendy o Wrocławiu fantastyczne. 
Przydały się w pracy, do oprowadzenia terapii zajęciowej.
Przydały się w życiu, gdy oprowadzałam znajomych po Wrocławiu.



środa, 27 lutego 2019

Pod zieloną jemiołą - opowiadania bożonarodzeniowe

Nawet nie wiem kiedy.
Spoglądam z przerażeniem na datę ostatniego wpisu.
Jak ja tak mogłam!
Nie wiem co się stało.
Słowem.
Stałam się statystycznym Polakiem.
Odrzuciło mnie na ponad rok od czytania.
Brałam mnóstwo książek w dłonie i...
po kilku stronach odkładałam je znużona.

Może to tak miało być.
Może musiałam zatęsknić.
Może...

Ostatnio droga memu sercu koleżanka
wraz z gromadka innych dziewczyn, kobiet
wydała przepiękną książkę 
z wigilijnymi opowieściami.
Autorki nie są zawodowymi pisarkami.
To ich pasja.

Urzekły mnie te opowiadania.
Myśl, że napisały je takie dziewczyny, jak ja,
powoduje, że sama chcę usiąść i pisać.
hehe spoko....
Wystarczy mi pisanie blogów 
i pisanie wierszy do szuflady.

Jeśli macie ochotę zainspirować się,
zobaczyć, że się da!
Że warto wyjść poza obszar,
którego się kurczowo trzymamy 
to

tutaj jest link do pobrania e-booka

poniedziałek, 18 lipca 2016

niedziela, 12 czerwca 2016

Olga Tokarczuk - Księgi Jakubowe - opisy postaci

Miałam tu opisać pokrótce postacie, które występują w książce. Ale...  No właśnie.

Żaden ze mnie znawca i literatury i historii. A im więcej się wgłębiam, tym więcej znaków zapytania przede mną. Tym więcej niejasności i niepewności.
Dlatego też pozwólcie, że doczytam "Księgi Jakubowe" do końca, a ocenę czy są zgodne z historią, czy też nie; czy zawierają cytaty nie zaznaczone, czy inaczej - to pozostawię znawcom.

Mówię np. o tym:
http://kompromitacje.blogspot.com/2015/01/olga-tokarczuk-objasnia-kabale.html