

Druga pozycja to książka Suzanny Eibuszyc "Pamięć jest naszym domem".
To swoista rozmowa matki i córki. Wspomnienia Romy Talasiewicz-Eibuszyc, matki autorki. I rzeczywistość widziana oczami dziecka.
Niestety. Nie przeczytałam żadnej z tych pozycji, bo...
Utknęłam na dłuższy czas przy czytaniu:
Nie podeszłam do jej lektury, jak do kolejnej części "Władcy pierścienia".
Potraktowałam ją, jako odrębną pozycję, nie mającą nic wspólnego z Tolkienem. I to było bardzo dobre posunięcie.
Tak się kręciłam, że postanowiłam kupić swój egzemplarz (ten miałam pożyczony od kolegi), aby móc spokojnie i dokładnie wczytać się, opisać i rozłożyć na czynniki pierwsze.
Mam na to czas, poszukiwania książki w niskiej cenie trwają. Chyba, że ktoś z was ma i chętnie odsprzeda.
Tak więc czytanie sierpniowe skończyło się na jednej! ale jakże kontrowersyjnej książce. opinie o niej są skrajne, ale przeważają te niezbyt pochlebne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarz